pokazuje po pierwsze ze filmy o miłosci nie musza byc nudnymi, tepymi i głupawymi zlepkami gagów i dennie naciaganych historii, okraszonych usmiechem jenifer lopez, a przede wszystkim pokazuje ze ludzie wywodzacy sie z kultur bliskiego wschodu czy muzułmanie to nie tylko fanatycy biegajacy z ak47 po ulicach jak...

Dobry film ale żadne arcydzieło. Nie konieczni8e muszę do niego wrócić.

ciekawe czy jestem jedynym któremu w trakcie oglądania filmu zachciało się spróbować
tamtejszej herbaty? Jak jest parzona,jak się ją pije z tą kostką cukru, jak smakuje? Może ktoś był (pił) i wie?

To po pierwsze film o zazdrości: o pieniądze, o stanowisko, o kobietę, o kontakt, o rzeczywistość, o narodowość.
To film o obietnicach podpisanych krwią.
To film o codzienności placu budowy..
To film o współczesnej perskości...

PS. Mój ulubiony cytat: "Każdy spotyka mnie po drodze.".

Skąd pobrać ?

film super bardzo mi sie podoba polecam

"...
To film przede wszystkim o niespełnionej, nieodwzajemnionej i niemożliwej w gruncie rzeczy miłości, tęsknocie i poświęceniu. Choć pokazane w sposób prosty i naiwny, nie pozostawia obojętnym. Zadziwia pogoda głównego bohatera, któremu, mimo życia w biedzie, udaje się znaleźć jasny punkt, cel w życiu, i mimo...

Może mi ktoś powiedzieć jak się skończył ten gniot, bo niestety usnąłem w polowie..

Poezja ustąpiła miejsca tematom społecznym. U reżysera nie brakuje społecznej tematyki ale w Dzieciach niebios czy Kolorach raju poezja przenika każdą scenę prawie. Tutaj, dopiero ostatnia scena to czysta poetyka, taka jaką tylko irańskie kino ma. Mniej miodu, więcej dziegciu ale warto.

Całkowicie zgadzam się z recenzentką Agnieszką, po obejrzeniu filmu odniosłem dokładnie
takie same wrażenie. Film oceniłem na 2/10. Moim zdaniem strasznie płytka historia
pedofilskiej miłości budowlańca, który ostatni rok życia spędził na budowie wśród kilkuset
afgańskich robotników. Nagle jednak dostrzega on w...

Łatwo zdyskwalifikować film bezwzględną oceną w pierwszym zdaniu recenzji. Ciesze się, że jej nie czytałam przed obejrzeniem Deszczu. Film polecił mi przyjaciel i jestem mu za to bardzo wdzięczna.
To prawda, tempo akcji jest bardzo wolne, mało tam dialogów, a muzyka jest prawie nie zauważalna, ale nie jest długi i...

Przede wszystkim nie można dać się nabrać na to, że jest to kino Irańskie, więc pewno jakieś inne, oryginalne z nutą egzotyki.

A gdzież tam - bieda, połowa filmu na szaroburej budowie plus pewien turas podkochujący się w afgance która przez cały film słowem się nie odzywa.
Ani w tym polotu, ani tym bardziej magii o...

Ten film był poprostu kiepski. I nei brońcie go tym, że jest z Iranu. Do mnei nei przemawia ta "miłość" może jestem mało wrażliwa.

Zakończenie niechybione, motyw z basenem i pływającymi w nim rybkami nawiązuje do "Dzieci Niebios" tegoż samego reżysera. Nawiązanie do tego filmu (a raczej podobieństwo) zauważam też w scenach pościgu (zwolnione tempo na końcu). Podziwiam wydobycie głębi koloru pomimo obsadzenia filmu w realiach cementowej szarości....

to po prostu trzeba zobaczyć! trudno oceniać, bo to film piękny, niezwykle subtelny a jednocześnie tak odległy od rzeczywistości, afganka Baran odmienia życie zakochanego w niej irańczyka -ale o ile ciekawsze niż nudne historie milosne z Ameryki

"Deszcz" to film z Iranu, w którym, podobnie jak w afgańskim "Osama", ważną rolę pełnią przebieranki - i tu, i tam, dziewczyna jest zmuszona udawać chłopaka i jak chłopak ciężko harować na utrzymanie swoje i nie tylko. W Osamie kobiety nie mogły pracować, "bo tak", w "Deszczu" nikt by nie przyjął panny do zachrzanu...

nie jestem fanatykiem amerykańskiego kina, ale mimo to nie urzekł mnie jakoś specjalnie ten film. Coś na pewno w nim było przez co warto go obejrzeć, ale jakoś mi to sie nie podoba. Przychodzi Rahmat (Baran) do pracy, a ten zachowuje się jak największy cham, a jak się okazuje że to jest dziewczyna to już zapomina o...

Właśnie wróciłem z kina i jestem pod ogromnym wrażeniem. Film nie nadaje się dla osób dławiących się, hitami nieschodzącymi z białych ekranów w ogromych, śmierdzących popcornem, multkinach. Jest to bardzo subtelna opowieść o tym jak miłość potrafi przemienić człowieka. Wspaniała gra aktorska. Zauważyliście...

może mi ktoś wyjaśnić zakończenie filmu.. Baran odjeżdża ciężarówką. Później widzimy Latifa patrzącego w dół. Kamera na kałuże, obok ślad buta i w kałuży odbicie? Zaczyna padać. Czyżby Baran wróciła? Ślad z pewnością należał do jej buta. Ale czy to ona odbijała się w kałuży. Czy Latif uśmiechnął się właśnie na widok...

widzialam juz ten film na festiwalu era nowe horyzonty. i byłam oczarowana. bardzo madry czzsami śmieszny do łez. ale tylko czasami. tak naprawde pokazuje zupełnie inna rzeczywistośc niż w naszym kraju.polecam gorąco. w warszawie tylko w muranowie i tylko do 20 stycznia;(