pokazuje po pierwsze ze filmy o miłosci nie musza byc nudnymi, tepymi i głupawymi zlepkami gagów i dennie naciaganych historii, okraszonych usmiechem jenifer lopez, a przede wszystkim pokazuje ze ludzie wywodzacy sie z kultur bliskiego wschodu czy muzułmanie to nie tylko fanatycy biegajacy z ak47 po ulicach jak obrazuja ich panowie w garniturach za swiecacymi blatami w serwisach informacyjnych ale tak jak my potrafia odczuwac, potrafia byc zli bac dobrzy, madrzy badz głupi i ze oprocz koloru skory i wyznania nie roznimy sie od nich niczym
Dokładnie TAK ! Właśnie ogromnym plusem tego filmu jest jego inność i szary klimat w którym rozkwita malutki polny kwiatek.
dziękuje Ci za ten post! "Deszcz" łamie stereotypy powszechnej specyfiki odbioru. Niech takich filmów będzie jak najwięcej.
Świetny film. Prawdopodobnie nigdy bym go nie obejrzał, gdyby nie Kocham Kino w TVP2. Szkoda tylko, że pora emisji jest zwykle tak późna.
No właśnie przez porę emisji nie obejrzałam tego filmu do końca. Skończyłam na powrocie tej dziewczyny do Afganistanu. Ona stłukła jakiś garnek. Wiem, to była samiuśka końcówka. Błagam napiszcie, pojechali razem?
film nieprzeciętny, zapada w pamięć, po jego obejrzeniu z zainteresowaniem rozpoczęłam poszukiwania innych produkcji Bliskiego Wschodu. Polecam "Baran" ! :)